Czy wszyscy jesteśmy niewypłacalni?

Można sobie zadać pytanie, skoro państwo, którego jesteśmy obywatelami jest niewypłacalne w rozumieniu kryteriów stosowanych do jego obywateli, to czy jego obywatele również nie są niewypłacalni. Wszystkie rozwinięte państwa są zadłużone na blisko 100% swojego PKB (produkt krajowy brutto) lub powyżej, a czasami nawet go dublując, jak np. Włochy. Dla przypomnienia zwrócę uwagę, że do wskaźnika PKB wlicza się całą konsumpcję danego kraju w danym roku, to nie ma nic wspólnego ani z dochodem, ani przychodem, w uproszczeniu jest to suma wszystkich transakcji poszczególnych ludzi. Co oznacza, że jeżeli ludzie (konsumenci) będą się powstrzymywać z zakupami, z czym mamy obecnie do czynienia, to szybkość obrotu będzie spadać, czyli również PKB. Nie będą natomiast spadać koszty utrzymania państwa, które musi ponosić koszty swojego zadłużenia, co więcej, koszty te będą rosły wraz ze wzrostem kosztu pieniądza (stóp procentowych). Wydaje się, że w ostatnich latach państwa zostały zapędzone przez światowych bankierów w ślepą uliczkę. Kryzys roku 2008, pandemia, obecnie wojna, spowodowały ogromny wzrost zapotrzebowania na pieniądz przez poszczególne państwa. Wydaje się, że obecny wzrost wydatków na zbrojenia jest ostatnim elementem układanki, której celem są bankructwa państw. Tylko rządy Niemiec i Polski zadeklarowały wydatki zbrojeniowe na kilkaset miliardów dolarów, a inne państwa uczyniły podobnie, tylko w mniejszej skali. Państwa wydają pieniądze, których nie posiadają, na teoretyczną obronę przed wrogiem, którego nie ma, bo obecny konflikt zbrojny jest zabiegiem socjotechnicznym, który ma nas wystraszyć i zmusić do zgody na wszystko, co jakoby miało nas uratować, a w rzeczywistości aplikowane lekarstwo jest trucizną o powolnym rozkładzie. Najpóźniej od roku 1913 wraz z utworzeniem Rezerwy Federalnej FED rządy utraciły kontrolę nad pieniądzem, tym samym straciły swoją suwerenność. Bankierzy dla powiększenia swoich zysków nie cofną się przed niczym, nie były im straszne ofiary I. Wojny Światowej i Wywołali II. Wojnę Światową, a obecnie majstrują nad III. Wojną Światową. Być może jeszcze nie jest za późno, abyśmy ich powstrzymali i powiedzieli basta, życie ludzkie jest najważniejsze, chcemy żyć w pokoju.

Powracając do pytania tytułowego i odpowiadając na nie z pozycji pojedynczego konsumenta można odpowiedzieć, że tak, wszyscy jesteśmy niewypłacalni lub na najlepszej drodze, żeby niedługo takimi być. Świat konsumpcji spowodował, że wszyscy zadłużamy się na potęgę, to nie my zaspakajamy swoje potrzeby, ale tylko reagujemy na wykreowane przez system potrzeby ciągłej zmiany. Cykl życia produktów znacznie się skrócił i dalej się skraca. Najlepszym przykładem jest kultowy iPhone, gdzie co roku jest nowy model i z jednej strony wypada się nim posługiwać, z drugiej strony dzięki zabiegom technicznym stary model przestaje być komfortowy w użyciu, gdyż z uwagi na nowsze oprogramowanie staje się wolniejszy i/lub nie obsługuje wszystkich funkcji. Z innymi produktami jest podobnie, system wymusza na nas zmiany, bo to jest jedyny warunek utrzymania przy życiu systemu opartego na długu. Nic tu nie dają koncepcje życia slow life, sharing itd. Na dzisiaj są to pomysły, które nie mają żadnych szans przebicia się w szerokiej świadomości konsumentów. Nie pozwalają i nie pozwolą na to wielcy tego świata, którzy kontrolują wszystko i takie produkty potrafią zdewaluować w zarodku. Stoimy przed wyborem, dalsza konsumpcja na kredyt albo upadek istniejącego systemu i być może stworzenie nowego lepszego świata. Czy to już jest ten moment na budowę tego lepszego świata, być może tak. Oprócz typowych kredytów konsumpcyjnych zaciąganych na bieżące „przyjemności”, w Polsce mamy ok. 3 milionów kredytów mieszkaniowych, zaciąganych na podstawowe potrzeby bytowe, czyli ciepły kąt do mieszkania. Średni okres kredytowania to ok. 25 lat, a łączna wysokość tych kredytów to ok. 60% PKB, czyli łącznie z zadłużeniem państwa jesteśmy przy zadłużeniu prawie dwukrotności PKB. Trzeba jeszcze podkreślić, że zarówno Polska, jak i inne kraje ukrywają dług wobec swoich obywateli. Wynika on z narzędzia, które wymyślono ponad sto lat temu, a przypisuje się go Bismarckowi. Są to tzw. ubezpieczenia społeczne, których ogólna zasada polega na solidarności pokoleniowej. Czyli dzisiejsze pokolenie pracujących pracuje na emerytury swoich dziadków. Być może w czasach Bismarcka był to dobry pomysł, kiedy dzietność była znaczna, prawie w każdej rodzinie było od pięcioro do dziesięcioro dzieci, ale od kilkudziesięciu lat ten system zawiódł, nie ma tak zwanej zastępowalności pokoleń, gdzie dzietność powinna być minimum na poziomie trójki, a w zasadzie czwórki dzieci, w Polsce wskaźnik urodzeń wynosi ok. 1,4, czyli nawet prosta zastępowalność nie jest zapewniona. Pomimo tego, że proces spadku urodzeń białej rasy trwa tak długo, żaden rząd nie ma odwagi zlikwidować tego systemu i nic tu nie da podnoszenie wieku emerytalnego, ponieważ trzeba by go podnieść do śmierci uprawnionego, czyli byłaby to likwidacja obecnego systemu emerytalnego. Z pewnością kiedyś to nastąpi, ale prawdopodobnie odbędzie się to wraz z upadkiem obecnego systemu opartego na długu i będzie tylko jednym z elementów tworzenia nowego lepszego świata.

Co robić w takiej sytuacji? Protestować zabronione, pacyfikuje się wolne myśli we wszystkich nośnikach informacji, inaczej myślący są szykanowani i wyłączani z obiegu. A może by tak pokonać system jego własną bronią. Celem utrzymania konsumpcji i przywracania zadłużone jednostki do łańcucha konsumpcji, bankierzy za pomocą poszczególnych państw wprowadzili do systemu prawnego możliwość oddłużania poprzez wystąpienie z wnioskiem o upadłość. Proces ten rozpoczął się w Stanach Zjednoczonych na początku dwudziestego wieku, czyli pierwszych skutków wielkiej industrializacji i tworzenia pustego pieniądza. Przez ten czas odpowiednio do wzrostu ilości pustego pieniądza następuje ciągła liberalizacja przepisów o upadłości zarówno przedsiębiorców jak i konsumentów. W Polsce ten proces trwa od Przedwojnia, został wznowiony w 1993 roku wraz z rozwojem gospodarki wolnorynkowej i objęty wielką nowelizacją w roku 2004. Obecnie przepisy są bardzo liberalne zarówno dla przedsiębiorców jak i konsumentów. Praktycznie każdy może wystąpić z odpowiednim wnioskiem i poprosić sąd o oddłużenie. Niestety w powszechnej świadomości wciąż pokutuje przekonanie, że jest to coś złego, osoba, która się tego dopuściła obawia się wykluczenia i powszechnego potępienia. Ale dlaczego, skoro w takim świecie żyjemy, to nie bójmy się tego, znakiem czasu jest niewypłacalność, pokonajmy system, który nas do tego doprowadził masowo występując z wnioskiem o upadłość. Najczęstszą obawą wystąpienia z takim wnioskiem jest utrata mieszkania, w którym się mieszka, nie bójmy się tego, zgodnie z obecnym ustawodawstwem, w przypadku sprzedaży mieszkania wchodzącego w skład masy upadłości przysługuje nam do 24krotności miesięcznych kosztów najmu mieszkania w danym regionie, czyli nie tylko oddłużymy się, ale jeszcze będziemy mieli środki na rozpoczęcie nowego życia. Czym się różni życie chłopa pańszczyźnianego od dłużnika z kredytem mieszkaniowym na dwadzieścia lub więcej lat. Niczym, obaj harują na pana, obecnie bankiera, bez chwili oddechu, bez możliwości wolnej niedzieli, siedem dni w tygodniu. Oddłużenie poprzez upadłość jest jedyną szansą godnego życia, być może skromniejszego, ale wolnego. To tak jak chłopi pańszczyźniani uciekali od swoich panów, z ogromnym ryzykiem złapania i poniesienia kary śmierci lub tortur, ale odważni uciekali, bo wolność nie ma ceny. My jako ich dzieci, nie bójmy się drogi do wolności, ona prowadzi wyłącznie poprzez przeciwstawienie się bankierom i życiu na kredyt. W tym roku w Polsce ogłoszono do tej pory mniej niż dziesięć tysięcy upadłości konsumenckich, w relacji do niewypłacalnych dłużników to jest kropla w morzu. Można przyjąć, że przynajmniej 60% z tych 3 milionów kredytobiorców z kredytami mieszkaniowymi jest niewypłacalna, tylko jeszcze o tym nie wiedzą, do tego setki tysięcy kredytobiorców, którzy zaciągnęli inne kredyty, w tym kredyty na kartach kredytowych, które można rolować przez bardzo długi czas. Zróbmy masowy run na wnioski o upadłość konsumencką, niech system odczuje, że to jest droga donikąd, pokonajmy ten system jego własną bronią, długiem, bądźmy wolni, bo tylko takie społeczeństwo może przetrwać. Kto nie czuje się na siłach samemu przygotować stosowny wniosek o upadłość, niech zwróci się do profesjonalnych kancelarii prawnych.

A tak na marginesie, polski rząd szuka możliwości dalszego zadłużania, obecnie prowadzi akwizycję w USA, zastanówmy się czy ma na to przyzwolenie, czy chcemy nadal zniewalać siebie, nasze dzieci i wnuki. http://businessinsider.com.pl/finanse/minister-finansow-reklamuje-polske-w-usa-chodzi-o-sprzedaz-obligacji-tylko-u-nas/jkk5rpj

Kontakt

Potrzebujesz pomocy?
Skontaktuj się!

Hanna Salera
Of Counsel
Radca prawny, doktroant nauk prawnych.

Wpisana na listę radców prawnych Okręgowej Izby Radców Prawnych we Wrocławiu.

Specjalizuje się w prawie cywilnym, prawie pracy oraz prawie handlowym. W Kancelarii zajmuje się głównie prowadzeniem postępowań sądowych. Wyznaje zasadę volenti non fit iniuria.

Języki: angielski.

Zainteresowania: jeździectwo, sporty outdoorowe, literatura.
Hanna Salera
Legal Assistant
Absolwentka obsługi biznesu, Studentka Prawa

Szczególnie zainteresowana pogłębianiem wiedzy z zakresu prawa handlowego, nowych technologii oraz prawa upadłościowego. Kieruje się poglądem nil mirari, nil indignari, sed intellegere.

Specjalizuje się w komunikacji i kreacji wizerunku w Nowych Mediach.

Języki: angielski, niemiecki, rosyjski

Zainteresowania: joga, rozwój duchowy, ogrodnictwo, muzyka.
Katarzyna Gurgul
Associate
Magister nauk prawnych.

Pogłębia swoją wiedzę w szczególności w obszarze prawa cywilnego, handlowego i gospodarczego. W Kancelarii zajmuje się sprawami z zakresu prawa własności intelektualnej, wyznaje zasadę homo sum et nihil humanum, a me alienum esse puto.

Języki: angielski, niemiecki.

Zainteresowania: joga, literatura, sztuka kulinarna.
Aleksandra Lenartowicz
Associate
Magister nauk prawnych, aplikant radcowski.
Wpisana na listę aplikantów Okręgowej Izby Radców Prawnych we Wrocławiu.

Pogłębia swoją wiedzę w szczególności w obszarze prawa upadłościowego i restrukturyzacyjnego. Zajmuje się obsługą Klienta i przygotowywaniem postepowań sądowych, kieruje się zasadą volenti nihil difficile.

Języki: angielski, niemiecki.

Zainteresowania: literatura, grafika, joga.
dr Krzysztof Mularczyk
Senior Associate
Prawnik, wykładowca akademicki, doktor nauk prawnych

Specjalizuje się w prawie cywilnym oraz prawie handlowym. W Kancelarii zajmuje się głównie obsługą przedsiębiorców. Wyznaje zasadę Ius est ars boni et aequi.

Język: Angielski

Zainteresowania: historia, piłka nożna, nowe technologie
Aleksandra Ludwiczuk
Senior Associate
Radca Prawny, magister nauk prawnych.

Wpisana na listę radców prawnych Okręgowej Izby Radców Prawnych we Wrocławiu.

Certyfikowany specjalista ds. compliance.

Specjalizuje się w prawie cywilnym, prawie pracy oraz prawie handlowym. W Kancelarii zajmuje się głównie obsługą przedsiębiorców pod kątem zapewnienia zgodności ich działalności z normami, a także wdrażaniem zaleceń i szkoleniami. Reprezentuje pogląd dura lex, sed lex.

Języki: angielski, hiszpański.

Zainteresowania: tenis, joga, ekologia, sztuka kulinarna.
Magdalena Frączkowska
Senior Associate
Radca prawny, doktorant nauk prawnych.

Wpisana na listę radców prawnych Okręgowej Izby Radców Prawnych we Wrocławiu.

Certyfikowany Inspektor Ochrony Danych Osobowych.

Specjalizuje się w prawie cywilnym, prawie pracy oraz prawie handlowym. W Kancelarii zajmuje się głównie zagadnieniami z zakresu ochrony danych osobowych oraz roszczeniami z tytułu walutowych umów kredytowych. Kieruje się poglądem, że hominum causa omne ius constitutum sit

Języki: angielski.

Zainteresowania: literatura kryminalna, ogrodnictwo, tenis.
dr Stanisław Gurgul
Partner
Prawnik i ekonomista, doktor nauk ekonomicznych.

Od lat zajmuje się tworzeniem i likwidacją podmiotów gospodarczych oraz procesami upadłościowymi i restrukturyzacyjnymi. Posiada ogromne doświadczenie w postępowaniach rozjemczych. Kieruje się mottem ubi concordia, ibi victoria.

Autor wielu publikacji z zakresu prawa gospodarczego i ekonomii.

W Kancelarii specjalizuje się w dokonywaniu analiz ekonomicznych oraz wycen przedsiębiorstw. Jest osobą zaufania publicznego z interdyscyplinarną wiedzą. Posiada kilkadziesiąt lat doświadczeń w doradztwie prawnym, ekonomicznym i finansowym, dlatego jest szczególnie predysponowany do spraw koncyliacyjnych.

Języki: angielski, niemiecki, rosyjski, łaciński.

Zainteresowania: numizmatyka, historia, literatura, tenis.
dr Joanna Podczaszy
Managing Partner
Radca prawny, doradca restrukturyzacyjny, doktor nauk prawnych.

Wpisana na listę radców prawnych Okręgowej Izby Radców Prawnych we Wrocławiu.

Wpisana na listę osób posiadających licencję doradcy restrukturyzacyjnego prowadzoną przez Ministra Sprawiedliwości.

Specjalizuje się w prawie gospodarczym z punktem ciężkości na prawo upadłościowe i restukturyzacyjne. Od lat zajmuje się kompleksową obsługą prawną przedsiębiorstw, w szczególności spółek prawa handlowego. Kieruje się zasadą morbum evitare quam curare facilius est, co jest szczególnie doceniane przez Klientów, jest jednak stanowcza i kiedy inne drogi zostają wyczerpane, sprawnie prowadzi procesy sądowe, mogąc się poszczycić wieloma wygranymi.

Nieustannie podnosi swoje kwalifikacje, jest autorem wielu publikacji z zakresu prawa insolwencyjnego i handlowego. Prowadzi badania naukowe związane z istotą długu.

Kieruje Kancelarią i zajmuje się głównie sprawami z zakresu prawa upadłościowego, restukturyzacyjnego, gospodarczego i handlowego.

Języki: angielski, niemiecki.

Zainteresowania: sztuka, historia mody, literatura, tenis.